Geir Jenssen co jakiś czas wydaje nową płytę. Tym razem można ją pobrać odpłatnie w formie plików, przez coraz popularniejszy w sieci bandcamp.com. Inspiracją do projektu "Biosphere – L'Incoronazione Di Poppea" (2012) jest, jak można przeczytać w sieci, opera o tej samej nazwie. Faktycznie, są momenty które zdają się to sugerować. Ale wiadomo, że to bardziej pretekst do penetracji innych muzycznych obszarów. Co więc zawiera 12 krótkich utworów z "L'Incoronazione..."? Muzykę jak to u Biosphere bywa, programowo monotonną, dość zniekształconą i czasami tylko zbliżoną do kanonu słuchanego przez miłośników muzyki poważnej. Pewnie też i o to autorowi chodziło. Wątpię jednak, aby kogoś z tego kręgu melomanów do swojej twórczości pozyskał. Bo muzyka brzmi czasami tak, jakby jakiś sadysta mocno uszkodził operowy pierwowzór, a bezkrytyczny wielbiciel oszacował, że to się jednak da ocalić i słuchać (smile). Ostatnio odzywają się głosy krytyczne wśród niektórych fanów, którzy uważają że obecna muzyka Jenssena, to już nie to samo co kiedyś. Ciekaw jestem reakcji na tę "operową" płytę. Nie wydaje mi się, aby Mr.Biosphere zaniżał loty. To kolejna wycieczka w nieznane - nie każdy zechce tam się udać. I dobrze, bo piękno świata jest w jego różnorodności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz