W maju 2011r młody polski muzyk Dawid Gillner publikuje na Jamendo projekt pt. "Omnibrain". Dostępna tam muzyka jest plonem fascynacji Dawida klasyczną elektroniką sekwencyjną, zwaną też niekiedy Szkołą Berlińską. Zawartość pięciu utworów mocno przypomina najbardziej spektakularne fragmenty niemieckich pionierów energicznych loopów z połowy lat 70. ubiegłego stulecia. Kompozycje te w założeniu autora miały być celowo monotonne i trochę hipnotyczne. I tak właśnie jest. Ta programowa powtarzalność ma wprowadzać słuchacza w pewien rodzaj pozytywnego transu, a zakręcone arpeggia dostarczyć sprawdzonych, dobrze odbieranych emocji. Nie wiem na ile niewielkie urozmaicenie treści utworów jest zamierzone, a na ile ma ukryć brak ewentualnych umiejętności, co byłoby naturalne u początkującego kompozytora. Faktem jest że tego typu granie jest od lat powielanym kanonem, rodzajem łącznika co najmniej dwóch pokoleń entuzjastów syntezatorów. Nie da się też ukryć że kręcenie przełącznikami oscylatora, gałkami zmiany częstotliwości i regulacja poszczególnych filtrów może fascynować przez wiele miesięcy i inspirować do dalszych eksperymentów. To wszystko słychać w tej muzyce, nie do końca oryginalnej, ale jednak intrygującej na tyle, aby skupić na sobie uwagę melomanów. Dawid Gillner deklarował poważniejsze eksperymenty i badania ambitniejszych obszarów muzycznego spektrum. Niestety niespodziewana śmierć muzyka zakończyła spekulacje co do dalszego jego rozwoju.
Zostały utwory dostępne w Internecie http://www.jamendo.com/en/artist/Omnibrain, które dają się lubić i będą go przypominać.
Zostały utwory dostępne w Internecie http://www.jamendo.com/en/artist/Omnibrain, które dają się lubić i będą go przypominać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz