środa, 5 stycznia 2022

Bertrand Loreau - Séquences

 


English version below

  W poszukiwaniu tajemniczej, intrygującej i niebanalnej muzyki, trafiłem na kilka płyt pewnego francuskiego kompozytora. Bertrand Loreau urodził się w rodzinie zafascynowanej muzyką klasyczną, więc pobierał nauki gry na klasycznym fortepianie. Ale gdy w maju 1977 roku wybrał się na koncert Klausa Schulze w Nantes, postanowił wcześniejsze fascynacje syntezatorami przekształcić w życiową pasję. W swojej biografii Bertrand tak opisuje swoje wrażenia po wysłuchaniu płyty "Moondawn" niemieckiego muzyka: "Mogłem grać w ten sam akord na Polymoogu całą godzinę. - To jest tak piękne". No cóż - dobrze go rozumiem. Owocem autorskiego trudu Francuza są pełne uroku, ciekawie skomponowane albumy, zawierające dużo podniosłej i ciepłej muzyki. 
  Za reprezentatywny uznałem krążek CD-R: "Séquences" wydany w 2010 roku. Kompilacja z kilku koncertów organizowanych w 1988 i 2005 roku jest dość dynamiczną składanką która dobrze oddaje talent i charakter artysty. Fascynujące sekwencje rzeczywiście dominują na większości nagrań i każdy fan "szkoły berlińskiej' chętnie będzie słuchał będzie kolejnych utworów z radością. Piękne to brzmi w stereo i dobrze działa na emocje. Aż sam mam ochotę włączyć swój Oddysey Behringer i też stworzyć kilka nowych sekwencji. Tak, muzyka Bertranda zachęca do podobnej zabawy w komponowanie. Jest miejscami dość surowa, czasami urozmaicona melodią. Jest obecna perkusja ale i romantyczna zaduma. Dla każdego coś dobrego. Hipnotycznie powtarzające się dźwięki relaksują ciało i duszę. Niesamowite! 
W końcu ósma kompozycja dobiega końca i czas wrócić do rzeczywistości.  
  Bertrand Loreau komponuje do dziś. Na kilku ostatnich płytach wspiera go Frédéric Gerchambeau i te możesz kupić na ich wspólnym Bandcampie. A dosłownie 4 stycznia tego roku niemiecki label wydaje jego krążek zatytułowany Let The Light Surround You.
 
  In search of mysterious, intriguing and original music, I found several albums by a French composer. Bertrand Loreau was born into a family fascinated by classical music, so he studied to play the classical piano. But when in May 1977 he went to a concert by Klaus Schulze in Nantes, he decided to turn his previous fascination with synthesizers into a life passion. In his biography, Bertrand describes his impressions after listening to the German musician's "Moondawn" album: "I could play the same chord on the Polymoog for an hour. - It's so beautiful." Well - I understand him well. The fruit of the Frenchman's effort are charming, interestingly composed albums, containing a lot of sublime and warm music.
   I consider the CD-R "Séquences" released in 2010 as representative. The compilation of several concerts organized in 1988 and 2005 is quite a dynamic compilation which well reflects the talent and character of the artist. Fascinating sequences really dominate most of the recordings and any "Berlin School" fan will be eager to listen to the next songs with joy. It sounds beautiful in stereo and works well for emotions. Bertrand's music encourages you to play with your own composing. It is quite raw at times, sometimes varied with melodies. There is drums but also romantic reverie. Something good for everyone. Hypnotically repetitive sounds relax body and soul. Amazing!
 Finally, the eighth composition comes to an end and it's time to get back to reality.
   Bertrand Loreau still composes today. On the last few albums he is supported by Frédéric Gerchambeau and you can buy these on their bandcamp. And literally on January 4 this year, the German label releases his album entitled "Let The Light Surround You".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz