Podczas gdy w 1974 roku niemiecki zespół Tangerine Dream tworzy znaczącą dla muzyki elektronicznej płytę "Phaedra", w tyn samym roku, 10 000 kilometrów dalej na wschód, genialny Japończyk Isao Tomita wydaje niezwykle ciekawy album: "Snowflakes Are Dancing". Projekt będący w całości transkrypcją utworów francuskiego kompozytora Claude Debussy'ego. Właściwie wszystko związane z tym przedsięwzięciem wydaje się być fascynujące. Sam Isao w chwili wydania tej muzyki miał 42 lata. Wiek w którym człowiek posiada już pewną dojrzałość, doświadczenie i wiedzę o otaczającym świecie. Nic zatem dziwnego, że wziął "na cel" twórczość ojca muzycznego impresjonizmu. Achille-Claude Debussy jest również barwną i znaczącą postacią w muzyce. Twórca awangardowy (jak na swoje czasy), realizował się w komponowaniu miniatur fortepianowych, symfonii i pieśni. Znakomicie się czuł stosując archaiczne, ale i nowoczesne skale muzyczne. Dla zdolnego Tomity, taki materiał był źródłem nie tylko muzycznych fascynacji, ale pewnie też dużym warsztatowym wyzwaniem. Muszę przyznać, że poradził sobie znakomicie. Interpretacje muzyki Debussy w aranżacji Isao Tomity to prawdziwe majstersztyki. Dzieła Francuza, już same w sobie mające gęstą fakturę, czasami egzotyczną oprawę i niezwykłą lekkość formy, w wykonaniu Tomity po prostu błyszczą jeszcze mocniejszym blaskiem. Mozolna praca na modularnym Moogu, miksowanie, zgrywanie efektów i zapisywanie muzyki na pięciu rożnych magnetofonach, wydaje się być tytaniczną jak na lata 70. pracą. Ale było warto. Udało się Tomicie uwypuklić wszelkie muzyczne subtelności pierwotnego materiału i nadać mu znakomitą stereofoniczną oprawę. Powstała interpretacja ponadczasowa, będąca znakomitą pamiątką po dwóch wrażliwych na dźwięki, genialnych artystach. Dla Tomity to był początek wielkiej kariery. Z zapałem zabrał się za kolejne ciekawe dzieło: "Pictures At An Exhibition". Ale to już inna historia. Teraz posłuchajmy raz jeszcze, jak delikatnie opadają na ziemię tańczące płatki śniegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz