19 lutego 2015 roku odwiedziłem mojego dobrego znajomego Łukasza w jego studio nagrań na Ursynowie. Podczas kilkugodzinnej zabawy różnymi syntezatorami, zafascynował mnie maleńki Microkorg (jakiś czas później kupiłem swój egzemplarz). Odkrywanie jego możliwości, kontrola brzmienia w czasie rzeczywistym, różnorodność barw - te kreowanie było aktem naprawdę dużej relaksacji. Po sesji zabrałem do domu trochę zarejestrowanego materiału. Wiedziałem że ma w sobie potencjał i tak powstała suita
Warsaw Relaxation
Druga kompozycja na płycie "
Contrasts" jest zupełnie inna i pochodzi z 2014 roku. Zamiast ciepłych, przyjemnych barw Microkorga, użyłem tu bardziej agresywnych dźwięków z syntezatorów wirtualnych, między innymi z Minomooga.
Bipolar disorder to zapis stanu mani. Kilku moich znajomych choruje na psychozę maniakalno-depresyjną. Obserwowanie co robi z człowiekiem taka nieleczona choroba, jest przeżyciem wstrząsającym i niecodziennym. Treść suity
Bipolar disorder jest próbą oddania stanów emocjonalnych jakie powstają w umyśle chorego: gonitwy myśli, halucynacji, urojeń. Zdaję sobie sprawę, że słuchanie jego utworu nie jest dla wszystkich przyjemne, więc robicie to na własną odpowiedzialność. Może jednak spodobać się fanom brzmień lat 70.
Album "Contrasts"
Witam. Odsłuchałem Twoje utwory i napiszę tak: "ostro pojechałeś po bandzie" :):). Utwór "Warsaw Relaxation" kojarzy mi się bardziej z bardzo eksperymentalnym Ronem Bootsem niż z elektroniką z lat 70 tych. Jednak jest trochę kakofoniczny w końcówce, jak dla mnie. "Bipolar Disorder" kojarzy mi się natomiast nieodparcie z tym co obecnie robi The Legendary Pink Dots albo Edward Ka-Spel. Nie wiem skąd takie skojarzenie, ale od razu na to wpadłem :). Oba utwory są mocno abstrakcyjne. Może powinieneś także nieco inaczej zmiksować te utwory, gdyż ścieżki są trochę za bardzo wysunięte i kłują w uszy :), albo to ja za głośno je słuchałem :). Takie moje odczucia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń