Nazwisko reżysera Fredericka Rossifa dobrze kojarzy się zwolennikom nagrań Vangelisa. Genialny grecki multiinstrumentalista pięknie ozdabiał jego dokumentalne, przyrodnicze filmy. Pod koniec życia Frederick pracował nad monumentalnym, blisko trzygodzinnym dziełem "De Nuremberg à Nuremberg".
Obraz "Od Norymbergi do Norymbergi" opowiadający o latach 1936-1946, rozpoczyna zjazd NSDAP w Norymberdze, a kończy proces niemieckich zbrodniarzy wojennych w tym samym mieście już po wojnie. Sam reżyser nie doczekał premiery filmu. Vangelis i tym razem został poproszony o nagranie ścieżki dźwiękowej. Materiał muzyczny nie ukazał się w wersji oficjalnej i krąży po Internecie w formie bootlega. Zawartość tworzą 33 bardzo krótkie utwory. Czas ich trwania - od 16 sekund do niecałych 3 minut - nie pozwala na zbytnie rozwinięcie motywów i jest odmienny od większości dokonań muzyka. Dostosowana do specyficznej tematyki obrazów muzyka może stanowić prawdziwe wyzwanie nawet dla hard fanów Papathanassiou, przyzwyczajonych zazwyczaj do - bądź co bądź - subtelnych kolaży dźwięków. Pozytywny w treści muzycznej jest fragment "Hitler at Paris", może jeszcze "Nazi Europa"; pozostałe nawiązują klimatem do mrocznej przeszłości. Ilustracja filmowa rządzi się swoimi prawami. I tym razem muzyka została podporządkowana całkowicie treści widocznej na ekranie, stąd mnogość marszowych motywów perkusyjnych. Film jest dostępny na YouTube w kilku wersjach. Jednak opowiadanie o przemocy i zbrodniach w tak długich dawkach nie jest dla mnie zbyt strawne, więc skoncentrowałem się na dźwiękowym zapisie. Ten stanowi ciekawostkę i świadczy o elastyczności Vangelisa. Nie sądzę jednak, aby zdobył szersze zainteresowanie poza garstką wnikliwych badaczy twórczości autora.
Obraz "Od Norymbergi do Norymbergi" opowiadający o latach 1936-1946, rozpoczyna zjazd NSDAP w Norymberdze, a kończy proces niemieckich zbrodniarzy wojennych w tym samym mieście już po wojnie. Sam reżyser nie doczekał premiery filmu. Vangelis i tym razem został poproszony o nagranie ścieżki dźwiękowej. Materiał muzyczny nie ukazał się w wersji oficjalnej i krąży po Internecie w formie bootlega. Zawartość tworzą 33 bardzo krótkie utwory. Czas ich trwania - od 16 sekund do niecałych 3 minut - nie pozwala na zbytnie rozwinięcie motywów i jest odmienny od większości dokonań muzyka. Dostosowana do specyficznej tematyki obrazów muzyka może stanowić prawdziwe wyzwanie nawet dla hard fanów Papathanassiou, przyzwyczajonych zazwyczaj do - bądź co bądź - subtelnych kolaży dźwięków. Pozytywny w treści muzycznej jest fragment "Hitler at Paris", może jeszcze "Nazi Europa"; pozostałe nawiązują klimatem do mrocznej przeszłości. Ilustracja filmowa rządzi się swoimi prawami. I tym razem muzyka została podporządkowana całkowicie treści widocznej na ekranie, stąd mnogość marszowych motywów perkusyjnych. Film jest dostępny na YouTube w kilku wersjach. Jednak opowiadanie o przemocy i zbrodniach w tak długich dawkach nie jest dla mnie zbyt strawne, więc skoncentrowałem się na dźwiękowym zapisie. Ten stanowi ciekawostkę i świadczy o elastyczności Vangelisa. Nie sądzę jednak, aby zdobył szersze zainteresowanie poza garstką wnikliwych badaczy twórczości autora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz