niedziela, 22 kwietnia 2012

Ron Boots - Acoustic Shadows



  Od lat posiadam wiele płytek Boots’a ale jakoś nie mogłem zrozumieć co takiego niezwykłego mój kolega Bart słyszy w jego muzyce ;). Jednak dziś rzuciłem na tackę płytkę „Acoustic Shadows” z 2006 roku i zawartość faktycznie dość mocno mnie zauroczyła. Pomysł ciekawy (poczytałem na Groove co nieco, przecież od tego jest Internet). Zaskoczyła mnie duża dynamika utworów, klimat i przyzwoita różnorodność. Słychać że gość wiedział co chce nagrać i zrobił to pewnie. Jak zgrabnie sobie radzi i udowadnia że potrafi grać głośno ale z wdziękiem (The Battle of the Somme). Mimo iż niektóre utwory dzielą ustne zapowiedzi i mono deklamacje, całość nie rwie się, tylko prze do przodu z fantazją. Kompozycja „Desolate Fields” kojarzy mi się lekko z Schonwalderem, ale bez tej maniery Mario i nudy w stylu „zagram wam dwudziestominutową suitę, gdzie się nic nie dzieje”. Boots jest po prostu rozważny i romantyczny ;). Sample wybuchów i odgłosów wojny jakie słychać kilka razy nie są natarczywe. W momencie gdy płyta się kończy - trochę żal - a to najlepszy znak że mamy do czynienia z muzyką wysokiej próby. Całość nie powala na kolana szczególnie wyrafinowanymi strukturami, nie odkrywamy tu nowego gatunku w muzyce. Ron gra w sposób znany i powszechnie akceptowany przez fanów gatunku. Istnieje zapotrzebowanie na takie granie - są fani - są i muzycy. I bardzo dobrze.
2009-04-27, 23:07


1 komentarz:

  1. Rona Bootsa znam i lubię, a zwłaszcza za płytę "Screaming Whispers", bardzo ciekawy blog swoją drogą. Polskich stron zajmujących się emuzyką jest tyle co kot napłakał, tak więc chwała za to, że Pan ją prowadzi. Życzę powodzenia i zapraszam na polskie forum muzyki ambient mojego autorstwa:http://www.ambientforum.pun.pl/forums.php

    OdpowiedzUsuń