sobota, 4 marca 2017

Qlhead - Decay - Rage: Original Motion Picture Soundtrack

 

   Przez szereg lat nawet najciekawszym filmom towarzyszyła zazwyczaj muzyka orkiestrowa. Jej wartość jest bezdyskusyjna, ale ustawiczna obecność w kinach na dłuższą metę mogła wydawać się nieco monotonna. Obecnie coraz częściej producenci filmowi odważnie sięgają po bardziej nowatorskie formy muzyczne. Prawdopodobnie chcą oddać w ten sposób klimat czasów, w jakich żyjemy.

    Tak też się stało w przypadku obrazu "Wściekłość" braci Węgrzynów. W tym dramacie moralnie dwuznaczny bohater przez większość ekranowego czasu biega po warszawskich ulicach, prowadząc telefoniczne rozmowy. Jak skończy się jego historia, dowiedzą się widzowie w kinach już 17 marca.

   Słuchając wykorzystanej w obrazie sądeckich filmowców elektronicznej muzyki Tomasza Kuldo (nagrywającego pod pseudonimem Qlhead), nasuwa mi się kilka refleksji. Dwanaście utworów, z których dziewięć zadebiutowało wcześniej na albumie "Decay", dobrze broni się jako samodzielny muzyczny materiał. Są one logicznie poukładane i różnorodne, jak zwykle w przypadku tego kompozytora, który w zmyślny sposób łączy ze sobą różne gatunki muzyczne wychodzące poza terminologię: ambient, IDM, czy downtempo. Gdy Qlhead gra mroczne pady, włoski na przedramieniu stają dęba, a gdy generuje tłuste bity, ręka sama sięga, aby podkręcić gałkę wzmacniacza.

    Sugestywna, choć nie zawsze łatwa w odbiorze i definicji muzyka dobrze spełnia swoje zadanie. Nadaje się nie tylko na zgrabną ilustrację filmowych zdarzeń, może być również źródłem indywidualnych doznań estetycznych wysokiej próby. W interakcji z percepcją słuchacza skutkuje powstawaniem wielu pozytywnych emocji - bo przecież temu służy dobra muzyka.





link do muzyki Tomka



wywiad



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz