English version below!
Słuchając najnowszej propozycji Gerta Emmensa "The Day After" trochę się zadumałem. Gert systematycznie wydaje kolejne płyty. Na niektórych z nich próbuje wprowadzać innowacje, jednak chyba najlepiej się czuje, nagrywając seryjnie podobne sobie kolaże brzmień i barw. Co zastanawiające, ta terapeutyczno-romantyczna muzyka, choć pozbawiona nowatorskich elementów, zdobywa coraz więcej zwolenników. Być może dzieje się tak dlatego, że obecnie mamy naprawdę ciężkie czasy? I niesamowite ciśnienie życia jakiemu ulega dużo ludzi, powoduje wzmożony popyt na pastelowe relaksacje Gerta. Ten wrażliwy holenderski kompozytor, niepoprawny romantyk, idealnie wypełnia swoją misję, i jego eteryczno-somnambuliczne projekcje koją negatywne emocje. Muzyka elektroniczna wydaje się być zresztą do tego szczytnego celu szczególnie predysponowana. Oprócz wokaliz Matzumi, hiszpańskich deklamacji Asenjo Fernandeza i doskonałych, pływających sekwencji, Gert proponuje też coś dla oczu - ciekawą historię opisaną we wkładce (tak więc Emmens jest również intrygującym pisarzem). Można przeczytać w niej o tajemniczej kobiecie której życie emocjonalne legło w gruzach. Muzyka ma za zadanie opisywać różne stany ducha: rozpacz, smutek, gniew i nadzieję. Słuchając sennych pasaży przeglądam okładki i widzę dwa polskie akcenty. Podziękowanie dla Aleksandry Przybylskiej za piękne fotografie i dla Mariusza Wójcika (zadziwiające że nawet znak diakrytyczny w jego nazwisku jest poprawnie napisany). Ola jest faktycznie bardzo intuicyjnym fotografem, a Mariusz największym promotorem Gerta w internecie. Międzynarodowa współpraca wydaje więc dobre owoce. A muzyka zbliża ludzi przełamując bariery językowe i kulturowe. Polecam!
Listening to Gert Emmens latest album - "The Day After" I mused a
little bit. Gert regurarly releses another albums. In some of them he tries to
innovate, but I think he feels best recording a series of similar collages of
sounds and colors. Intriguingly, the therapeutic and romantic music, though
devoid of innovative elements, is gaining more and more listeners. Perhaps this
is because we now have a really hard times. Amazing pressure of life that many
people suffer from, causes increased demand for such pastel relaxation. The
Dutch composer - sensitive, crazy romantic, perfectly fulfills his mission and
his ethereal-slumber projections soothe negative emotions. Electronic music
seems indeed to be especially predisposed for that good cause. In addition to
vocals Matzumi, Spanish declamation of Asenjo Fernandez and excellent floating
sequences, Gert proposes also something for the eyes - an interesting story
described in the booklet (so Emmens is also an intriguing writer). You can read
it on a mysterious woman whose emotional life is in ruins. Music is to describe
the various states of mind: grief, sorrow, anger and hope. Listening to dreamy
passages I look through the cover and see two Polish accents. Thanks and
greetings to Aleksandra Przybylska for beautiful photographs, and for Mariusz
Wójcik (amazing that even a diacritical mark in his name is spelled correctly).
Ola is actually very intuitive photographer, and Mariusz biggest Gert's
promoter in the web. International cooperation seems to be very fruitful. Music
brings people together, overcoming language and cultural barriers.
Recommended!