środa, 11 maja 2011

You - Electric Day



    Gdy wiele lat temu po raz pierwszy usłyszałem muzykę Udo Hantena, Ulricha Webera i Albina Meskesa byłem zachwycony tak nietypowym i atrakcyjnym graniem. Do dziś jednak zespół ten zaliczany przez niektórych do gatunku krautrocka nie jest powszechnie znany. A szkoda. Debiutancka płyta tercetu niemieckich poszukiwaczy nowych brzmień pt „Electric Day” zawierała pierwotnie 7 utworów: A1. Electric Day (5:51) To bardzo dynamiczna kompozycja w której bardzo żywiołowa gra na perkusji toczy ostrą walkę z syntezatorami o pierwszy plan. Razem tworzą niesamowitą ścianę dźwięku. Kompletne pozytywne szaleństwo. Do dziś najbardziej rozpoznawalny kawałek zespołu. A2. Magooba (6:30) W tle zaprogramowanej sekwencji gitarzysta szybko i zacięciem improwizuje trochę w stylu Manuela Gottschinga. Ciekawe ozdobniki. Całość mocno psychodeliczna. A3. Son Of A True Star (5:03) Ponownie ekspresyjna perkusja w dialogu z kilkoma warstwami syntezatorów. Chaos okazuje się być pozorny, mimo spontaniczności całość słucha się bardzo zgrabnie. A4. Sequential Spectrums Part 1 (2:01) Muzyka wybrzmiewa krótko ale niepokojąco, niczym nocny alarm w mrocznej dzielnicy. B1. Sequential Spectrums Part 2 (0:45) Co można powiedzieć o 45 sekundowym utworze? Jest to chyba tylko rozgrzewką przed kolejnym energetycznym dziełem: B2. Slow Go (11:56) Który powoli ale do przodu prze naprzód. Z łagodnego, zamyślonego wstępu przechodzi w erupcję brzmień bardziej intensywnych. Zrealizowano tu kilka ciekawych pomysłów które nie giną w ogólnej kakofonii. B3. Zero-Eighty-Four (8:36) Jako fundament tego tracka słychać monotonną, powtarzaną frazę kilku dźwięków, na której to tle dyskutują inne instrumenty. Solówki nie są z rodzaju tych jakie gra się w klubach rozrywki masowej. To co słychać z głośników jest bardzo zakręcone, niekomercyjne, czasami wręcz nieprzyjemne. Być może taka muzyka jest sposobem na opisanie świata oczami muzyków? Nie wiem, ale na pewno ta miejscami niepokojąca muzyka jest godna regularnego słuchania.
     Zespół You gra do dziś na różnych festiwalach w dalszym ciągu dostarczając nieszablonowych wrażeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz